Do opisu/recenzji tej książki przymierzałam się długo. Powód opóźnienia: brak weny, czasu. To XXI wiek wszyscy są zabiegani, zestresowani. Większość z nas nie zastanawia się nad tym. Ale dużo ludzi jest chorych przez cywilizacje. Tak chorych ! Depresja, nerwica, o tym myślę. Niektóre choroby są mniej i bardziej dotkliwe, ale każda odbija się na danym człowieku i jego najbliższych.
Jest tysiące, miliony ludzi chorych na świecie mało kto o nich mówi. Są fundacje, które się tym zajmują ale nie zawsze to wystarcza by pomóc, to zależy w sumie w największej mierze od postępu medycyny. Zależy w jakim stopniu postępu choroby zacznie się go leczyć.
W pierwszym stadium nowotworu jest uleczalny u 90-95% chorych. Uleczalność jest zależna od zaawansowania choroby.
Sam tytuł " Gwiazd naszych wina" zapowiada się ciekawie. Trzeba znaleźć tylko głębszy sens. Czy ktoś słyszał kiedyś " w gwiazdach zapisane jest nasze przeznaczenie" ? Jeśli nie to nic nie szkodzi. Już objaśniam. Nowotwór to nie jest kwestia chwili to nie grypa, ospa, którą się zarażasz to rak. Może być genetyczny albo po prostu jest. Nie jestem lekarzem, nie wiem skąd się bierze nowotwór. Ale dla niektórych Bóg wybrał trochę inną drogę. To jest już kwestia religii, kto w co wierzy, albo w nic nie wierzy. Nie piszę tego by kogoś nawracać lecz to są moje indywidualne przemyślenia i refleksje. Skoro w gwiazdach jest przeznaczenie, a sam tytuł je obwinia to oznacza, że los dla danej osoby był inny niż było to przypuszczane. Przeznaczenie było inne, może po drugiej stronie choremu będzie lepiej. Będzie po cierpieniu, ciężkich operacjach i chemiach.
Po śmierci nie ma sensu zadawać pytań " Dlaczego jego to spotkało?". Taki los jedni umierają by drudzy mogli się urodzić i posmakować życia.
Jest to nie pierwsza i nie ostatnia powieść o chorych nastolatkach. Dlaczego akurat ta skradła serce wielu czytelników ?
Powieść jak każda inna, miłość , uczucia, namiętność i śmiertelna choroba. Co czyni ją wyjątkową ?
Według mnie podejście autora do całej historii. Stara się ukazać co jest pięknego. Bohaterzy nie liczą czasu ile im zostało do końca. Spełniają marzenia, mimo młodego wieku mają doświadczenie życiowe stu latka. Hazel w pewnym stopniu godzi się z chorobą , przestaje chodzić do szkoły , przesiaduję w domu czytając książki i nagrywając seriale. Czy w jakikolwiek sposób utożsamia się to z wypowiedzią " żyję pełnia życia" ? Raczej nie. Większość nastolatków jest energiczna, próbują wielu rzeczy aby na starość to wspominać. Lecz chorzy mają inne postrzeżenie na świat. Nie maja pojęcia czy zostaną wyleczeni , albo ile czasu im zostało. Gdy mama namawia ją na grupę wsparcia poznaje tam chłopaka Augustusa,który obraca jej życie o 180 stopni. Zaczyna "umilać" jej życie.Spędzają ze sobą dużo czasu, oglądają filmy, rozmawiają. Przełomem było przyczynienie się Augustusa do spełnienia marzenia Hazel.
Wiadomość o raku to jest wielki szok dla chorego jak i dla jego
bliskich. Najczęściej rodzina i przyjaciele popada w większą rozpacz niż
chory. Rodzice Hazel są aż nadopiekuńczy lecz to powoduje, że dziewczyna jest bezpieczna.
Nie chcę Wam spolerowywać całej książki. Więc powiem tyle, we mnie ta powieść wzbudziła wiele przemyśleń, które w pewien sposób zmotywowały mnie do działania. Serdecznie Wam ją polecam.
Książkę możecie dostać już w cenie około 30 zł, lecz jest również wersja dla leniuszków, zostało to już dawno ekranizowane więc można obejrzeć na internecie :) Tylko pamiętajcie film nigdy nie odda piękna opisu jaki jest w książce. Oglądając tracicie wiele.
Pytania jak i pomysły proszę wysyłać na e-mail: ideaforbears@poczta.fm
Jeśli chcesz być ze mną na bieżąco dodaj mnie na snapa: domimika15
Miłego wieczoru!